12.02.2013

Mericitabine nieco mniej skuteczny od sofosbuviru



Wielu uważa, że nukleozydowe inhibitory polimerazy będą w przyszłości stanowić podstawę terapii przeciw HCV. Dwa czołowe nuki mają następującą historię.
15 lat temu genialny biochemik Raymond F. Schinazi (jego uczelnia chwali się, że 94% zakażonych HIV przyjmuje co najmniej jeden lek, który wyszedł spod ręki Schinaziego; jest właścicielem około setki patentów) założył malutką firmę biotechnologiczną Pharmasset, w której ulokował kilka swoich patentów. Kilka lat później wymyślono w tej firmie (a dokładnie wymyślił młody chemik Jeremy Clark, który do dziś procesuje się o prawa do udziałów), obiecującą cząsteczkę PSI-6130. Licencję sprzedano koncernowi Roche, który rozwinął ten pomysł i opracował mericitabine. Równolegle Pharmasset dalej rozwijał swój pomysł i opracował hit sezonu PSI-7977 – sofosbuvir. Gdy tylko koncern Gilead docenił wartość sofosbuviru, natychmiast wykupił firmę Pharmasset za jedyne 11 miliardów dolarów. Przy okazji tej transakcji Raymond F. Schinazi osobiście zainkasował 440 milionów dolarów.
Trzeci dobrze zapowiadający się nuk opracowano w innej małej firmie założonej przez Schinaziego – Idenix. Potencjalny lek nosił oznaczenie IDX-184, ale badania kliniczne wstrzymano, gdy okazało się, że może powodować poważne zaburzenia kardiologiczne.


Opublikowano dane z fazy 2b badań klinicznych konkurenta sofosbuviru – nukleozydowego inhibitora polimerazy firmy Hoffmann-La Roche mericitabine.
Testowano terapię 3-lekową: mericitabine + pegylowany interferon alfa + rybawiryna w grupie chorych z genotypem 1 i 4.
Trwałą odpowiedź wirusologiczną uzyskano w 57% przypadków.
Skuteczność terapii dość silnie była skorelowana z genotypem interleukiny IL28B: 78% przy genotypie CC i 44% przy genotypie nie-CC.
Zanotowano dość wysoki odsetek nawrotów – 28%.
Wygląda na to, że w kategorii terapii 3-lekowych dla genotypu 1 mericitabine (57% SVR) przegrywa konkurencję z sofosbuvirem (89% SVR).