Aktualizacja grudzień 2015 r.: Aktualne informacje, ceny leków, adresy sprzedawców oraz instrukcja zakupu generyków w Indiach znajdują się w zakładce Leki z Indii »»».
Na początek przypomnienie, że sofosbuvir tworzy skuteczną terapię przeciwwirusową
w skojarzeniu z pegylowanym interferonem alfa i rybawiryną. Dołożenie do terapii interferonowej sofosbuviru zwiększa 3-krotnie skuteczność leczenia chorych z genotypem 1 wirusa i genotypem nie-CC interleukiny IL28B oraz pozwala skrócić terapię 4-krotnie – do 12 tygodni. W wypadku genotypu CC mamy wtedy 98% szans na wyleczenie, a przy genotypach nie-CC – 87% (terapia 2-lekowa daje tylko 27–33% szans na wyleczenie przy genotypach nie-CC). Przy genotypie 3 taka terapia jest dziś optymalną terapią.
Natomiast terapia tabletkowa (bez interferonu) złożona tylko z sofosbuviru i rybawiryny musi trwać 2 razy dłużej – 24 tygodnie. Skuteczność przy genotypie 1 takiej terapii nie jest zachwycająca – ok. 65%. Natomiast przy genotypie 3 uzyskuje się wtedy 90–95% wyleczeń w grupie świeżaków (dotychczas nieleczonych) bez marskości i 82–87% w grupie chorych doświadczonych (uprzednio leczonych nieskutecznie) bez marskości (82%/77% przy marskości). Jest to więc jedna z optymalnych dziś opcji leczenia genotypu 3.
Aby uzyskać bardzo skuteczną terapię tabletkową (bez interferonu) dla genotypu 1, do sofosbuviru należy dołączyć jakiś -asvir – inhibitor NS5A
: ledipasvir albo daclatasvir (albo w przyszłości pangenotypiczny velpatasvir).
Na wstępie podkreślę też wyraźne rozróżnienie:
hurtowy import leków –
indywidualny wwóz leków
na własne potrzeby lecznicze.
Porozumienia zawarte w ramach Światowej Organizacji Handlu (WHO) – a co za tym idzie, prawo unijne – zabraniają hurtowego importu leków generycznych (odtwórczych) bez zgody właściciela patentu na lek innowacyjny (oryginalny). Leki generyczne przeciw HCV nie są i nie będą zatem dopuszczone do obrotu w Europie przed upływem 20-letniego okresu ochrony patentowej. Ich import w tym czasie będzie nielegalny. Być może będą się nim trudnić gangsterzy, ale hurtownicy muszą zaczekać jeszcze kilkanaście lat.
Natomiast legalna jest turystyka medyczna. Zgodnie z art. 68 prawa farmaceutycznego nie wymaga pozwolenia Urzędu Produktów Leczniczych przywóz z zagranicy produktu leczniczego
na własne potrzeby lecznicze w liczbie nieprzekraczającej
5 najmniejszych opakowań (terapia 12-tygodniowa wymaga 3 słoiczków, a 24-tygodniowa – 6 słoiczków). Tak samo traktuje się
zakup przez internet niewielkich ilości na własne potrzeby. Zob.
Wywóz i przywóz leków przez pacjenta na potrzeby własne.
Sprawę turystyki medycznej komplikują starania koncernu Gilead, by wprowadzić zasadę sprzedaży leków licencyjnych bezpośrednio do pacjenta (anti-diversion program) – dystrybutor leku miałby wydawać imiennie podpisaną buteleczkę z tabletkami po sprawdzeniu tożsamości pacjenta, jego obywatelstwa oraz zamieszkania w danym kraju.
Trzeba podkreślić jeszcze jedno rozróżnienie:
licencyjne leki generyczne –
nielicencyjne leki generyczne.
W wypadku sofosbuviru koncern Gilead przekazał dokumentację techniczną i know-how 11 indyjskim firmom farmaceutycznym. Umowa licencyjna wymaga od producenta, by poinformował Gilead o każdym zamiarze eksportu na 6 miesięcy wcześniej, żeby uzgodnić anti-diversion program i uzyskać akceptację koncernu. Gilead ułożył listę 91 krajów, w których będzie zezwalał na sprzedaż leków generycznych. Na tej liście nie ma żadnego kraju europejskiego, nawet tego najbiedniejszego. Producent płaci Gilead 7% opłaty licencyjnej.
Indyjskie generyki coraz bliżej »»»
Pierwsze licencyjne generyki sofosbuviru były zapowiadane na czerwiec, ale zostały dopuszczone do obrotu w Indiach już w marcu. Generyczny sofosbuvir firmy Cipla o nazwie
Hepcvir został dopuszczony do obrotu przez indyjską agencję leków Central Drugs Standard Control Organization (odpowiednik europejskiej EMA, amerykańskiej FDA czy polskiego Urzędu Rejestracji Produktów Leczniczych) pod koniec marca. Warto przytoczyć słowa szefa firmy Cipla, że sama procedura wykazania stabilności substancji czynnej, stabilności składu oraz biodostępności zgodnej z lekiem oryginalnym zajmuje w Indiach około 6 miesięcy.
Chciałbym podkreślić, że takie dopuszczenie do obrotu przez agencję leków pozwala nazywać produkt lekiem. Używane przez niektórych określenie „podróba” prosiłbym zarezerwować dla chińskich produktów, które nie przechodzą żadnej procedury rejestracji leku – mimo to potrafią mieć nadrukowane na opakowaniach: „sofosbuvir” oraz „daclatasvir” i kosztować niemało, np. 4700 dolarów za tabletki na 12 tygodni.
Inne firmy samodzielnie opracowały technologię wytwarzania sofosbuviru. Znanych mi jest takich 6 firm egipskich, jedna w Bangladeszu i jedna w Indiach. Firmy te właśnie rozpoczynają dostarczanie generycznego sofosbuviru na rynek.
W Indiach i Nepalu firma Natco sprzedaje
Hepcinat. Natco prawdopodobnie najpierw opracowała własną technologię, a dopiero później podpisała umowę licencyjną z Gilead i być może dlatego wyprzedziła konkurencję. Cena rekomendowana przez producenta wynosi 19 900 rupii indyjskich (315 dol.) za opakowanie (czyli 945 dol. na terapię 12-tygodniową). Wysyłkowo, przez internet, można nabyć 3 opakowania za 675 dol. z wysyłką.
Najtańszy wydaje się dziś sofosbuvir produkowany przez Natco, ale sprzedawany pod marką
MyHep przez Mylan (to są te same tabletki co Hepcinat, ale w innym opakowaniu). 3 buteleczki po 28 tabletek można sprowadzić do Polski już za 630 dol. + 23% VAT (Autor już sprowadził).
Na indyjskim rynku pojawiły się kolejne licencyjne sofosbuviry produkowane przez Natco, ale dystrybuowane przez inne firmy:
Spegra (Emcure),
Virso (Strides Arcolab),
SoviHep (Zydus Heptiza – Cadila)
oraz sofosbuvir produkowany przez firmę Hetero:
Sofovir (Hetero),
Viroclear (Abbott),
Cimivir (Biocon),
Resof (Dr Reddy’s),
Sofab (Ranbaxy).
Najniższą cenę w Europie na oryginalny sofosbuvir (
Sovaldi) wytargowały podobno Hiszpania i Portugalia – 25 tys. euro za 3 opakowania, natomiast w niemieckiej aptece zapłacimy 56,5 tys. euro, a w polskiej – 197 tys. zł.
Zatem licencyjny generyczny sofosbuvir jest 80 razy tańszy niż oryginał dostępny w aptece.
Na wszystkich pokazanych powyżej opakowaniach indyjskich leków generycznych można znaleźć informację, że leki zostały wyprodukowane na licencji Gilead Sciences Ireland UC.
Natomiast
w egipskich aptekach są już dostępne następujące
nielicencyjne leki generyczne (tani oryginalny sofosbuvir nie był dostępny w aptekach, a jedynie w ośrodkach hepatologicznych):
MPI Viropack firmy Marcyrl – cena 2670 funtów egipskich (350 dol.) za opakowanie,
Grateziano firmy European Egyptian Pharmaceutical Industries (Pharco),
Gratisovir firmy Pharco Pharmaceutical,
Sofolanork firmy Biomed,
Sofocivir firmy ZetaPharm.
AUG Pharma dopiero zapowiada generyczny sofosbuvir, ale za to w cenie 2400 funtów (315 dol.) za opakowanie.
Aby uzyskać skuteczną terapię tabletkową (bez interferonu), do sofosbuviru należy dołączyć jakiś -asvir – inhibitor NS5A. Bez tego inhibitora sofosbuvir jest bardzo skuteczny jedynie w skojarzeniu z pegylowanym interferonem alfa i rybawiryną. Skuteczność sofosbuviru bez interferonu i bez inhibitora NS5A – jedynie z rybawiryną – przy genotypie 3 jest bardzo dobra, ale przy genotypie 1 nie jest zachwycająca.
Umowy licencyjne Gilead z 11 indyjskimi firmami farmaceutycznymi mówią o wytwarzaniu
ledipasviru (to jest drugi składnik
Harvoni) oraz
velpatasviru (lek będący jeszcze w trakcie badań klinicznych).
Bristol-Myers Squibb również zapowiedział podpisanie umów licencyjnych z firmami indyjskimi na produkcję
daclatasviru.
Natomiast w Egipcie Presidio Pharmaceuticals (po wycofaniu się ze współpracy Boehringer Ingelheim) podpisał umowę licencyjną z egipskim producentem Pharco na wytwarzanie
PPI-668.
Niestety, nie ma żadnych oficjalnych zapowiedzi, kiedy te leki generyczne będą dostępne na rynku, choć z treści umowy licencyjnej można wywnioskować, że ledipasvir mógłby się pojawić na rynku już miesiąc po sofosbuvirze.
Nieoficjalne informacje mówią, że generyczny sofosbuvir/ledipasvir pojawi się na indyjskim rynku we wrześniu...
Na koniec wyraźnie podkreślę, że nikogo nie namawiam do zakupu leków generycznych. Tylko dostarczam informacje. Te leki nie są zarejestrowane w Europie i nie potrafię powiedzieć, jak naprawdę wygląda procedura dopuszczania tych leków do obrotu i czy można mieć pełne zaufanie do indyjskiej agencji leków. Zakładam, że można, ale decyzję każdy podejmuje na swoją odpowiedzialność. Ja nie jestem lekarzem i żadnej odpowiedzialności nie ponoszę.
Przy zakupie licencyjnych leków generycznych proszę też pamiętać, że wprawdzie zostały one dopuszczone do obrotu przez indyjską agencję leków, ale w Europie nie są dopuszczone do obrotu (i przez kilkanaście lat jeszcze nie będą) – zatem żaden lekarz w Polsce nie ma prawa zalecić stosowania tych leków.